Czerniec

Przypuszczalnie gdzieś tu (ciemny okrąg) znajdował się dom rodzinny Czerńców (lub jak twierdzą poloniści Czernieców)

To panieńskie nazwisko mojej Mamy, Zofii. Dom rodzinny dziadków znajdował się „na Średnim, za rzeką” i powinno to być mniej więcej tak, jak na rysunku obok („kliknij” na obraz aby powiększyć).

Wiemy cokolwiek o przodkach Zofii Czerniec.

Zacznijmy od początku, gdy Agnetis (czyli Agnieszka) Bazanowska wyszła za mąż za Tomasza Lecha. Związek ten zaowocował narodzinami między innymi Maryanny Lech. Gdzieś obok Szymon Rogała ożenił się z Aleksandrą o nieznanym mi nazwisku, z którego to zwiąku narodził sie Marcin Rogała. Jak należy przypuszczać Marcin Rogała syn Szymona pojął za żonę Maryannę Lech córkę Tomasza Lecha. Małżeństwo to miało troje dzieci, Jana, Anielę i Katarzynę.
pierwsze_icoNiezależnie od opisywanych zdarzeń, również Pnikuczanka (tak myślę), Katarzyna Cechowa wyszła za mąż za Walentego Czerniec. Związek ten miał co najmniej jednego syna Bartłomieja. W tym samym czasie żyją w Pnikucie również inni panowie o nazwisku Czerniec, może bracia Bartka, a może wujkowie, tego nie wiem, ale znam ich imiona, to Florian, Michał i Antoni.

Zdjęcie obok przedstawia prawdopodobnie jedną z moich prababci, niestety nie wiem którą, więc albo jest to Maryanna Rogała z domu Lech, albo Katarzyna Czerniec z domu Cechowy.

Jak to się stało – kroniki nie mówią, dość że Katarzyna córka Marcina i Maryanny Rogała i Bartłomiej syn Katarzyny i Walentego Czerniec dnia pewnego zawarli związek małżeński. Nowa rodzina dorobiła się sześciorga dzieci, z czego jedno niestety podczas porodu zmarło. Najpierw była dziewczynka o imieniu Genowefa czyli Gienka, następnie Zofia, moja Mama, a dalej to już sami chłopcy, Edward, Władysław wraz z zmarłym bratem bliźniakiem oraz Jan.

Bartlomiej_C_icoKatarzyna CzerniecBabcię pamiętam bardzo słabo, praktycznie wcale, dziadka za to doskonale! Był on wielkim miłośnikiem historii i bardzo lubił czytać historyczne powieści. Będąc „dobrym” wnuczkiem, odpowiedziałem na zapotrzebowanie Dziadka i podsyłałem mu paczki pełne kupionych w antykwariacie książek. Oczywiste jest, że musiałem je najpierw wszystkie przeczytać! I w ten oto sposób poznałem całego Sienkiewicza, Bunscha i Kraszewskiego.
Kto wie, może to Dziadka zasługa, to moje jakże – w sumie niepraktyczne zainteresowanie dziejami rodziny, Pnikuta, Polski…

Tak na marginesie warto wspomnieć, że zachowało się „Testimonium ortus et baptismi” czyli Świadectwo narodzin i chrztu mojej Babci. Wynika z niego, że rodzicami chrzestnymi byli: Michał Dorosz i Maria żona Bartłomieja Lichwy. Trochę dat: Babcia urodziła się w 1903 roku, Dziadek w 1894. Znane są losy części ich rodzeństwa. Brat Babci, Jan wyjechał z Pnikuta i osiadł gdzieś w okolicach Poznania. Wydaje się, że sióstr miała Babcia więcej. Jedna z nich Józefa z domu Rogała wyszła za mąż za Jana Lichwę i mieli czwókę dzieci: Stanisłwa (ur. 1929), Janinę (1934), Zofię (1936) i Zygmunta (1948). Druga siostra (z tych nieznanych mi z dokumentów) to Zofia z domu Rogała. Po ślubie ze Stanisławem Kossowskim urodziła trójkę dzieci: Ludwika (1928), Julię (1931) i Janinę (1933). Zygmunt Lichwa, Julia Kuśnierz z domu Kossowska i Janina Głogowska z domu Kossowska osiedli w Tychach. W Nowym Dworze Gdańskim zamieszkała kuzynka mojej mamy i bardzo bliska przyjaciółka Janina Pawłowska z domu Lichwa.
Jan_C_icoWladek_C_icoEdek_C_icoZofia_C_icoGienka_C_ico
Wróćmy jednak do potomstwa Katarzyny i Bartłomieja Czerniec. Tu mogę się mylić, ale mam wrażenie, że kolejnośc fotografii obok jest prawidłowa – od najstarszego do najmłodszego. W kolejności od lewej: Gienka, Zofia, Edward, Władysław i Jan Czerniec. Wybrałem zdjęcia gdy wszyscy byli młodzi i ładni…

Każde z dzieci Katarzyny i Bartłomieja Czerńców (Czernieców) miało dzieci, Władek w sumie czworo, Edek też czworo, Janek – chyba jedno a Zosia dwójkę. Zupełnie nic pewnego nie wiem o dzieciach Gieni, może sie odezwą, to uzupełnię. Fotografie kolejnych pokoleń nożna zobaczyć tylko w chronionej hasłem Galerii <link do Galerii>, zapraszam do logowania się i odwiedzin (klikając na fotografie powyżej zobaczycie więcej niż widać!)